The National - Trouble Will Find Me (2013)

Ocena: 9/10
Błyskotliwa kontynuacja, dojrzała, mniej nerwowa, bardziej kontemplacyjna.

Po sukcesie High Violet The National nie musieli już niczego udowadniać. I to słychać na Trouble Will Find Me — płycie bardziej rozciągniętej, miejscami lżejszej w tonie, ale wciąż przepełnionej emocjonalnym ładunkiem. To jakby Berninger spojrzał na swoje demony z nieco większym dystansem, może nawet ironią.

Najlepsze momenty płyty:

• „I Should Live in Salt” – otwierający utwór z tekstem o żalu i winie, z cudownie zawodzącym refrenem,

• „Don’t Swallow the Cap” – najbardziej energetyczny moment płyty, z gęstą perkusją i refleksją o zdrowiu psychicznym,

• „Pink Rabbits” – bez wątpienia jeden z najpiękniejszych utworów w ich karierze. Minimalistyczne pianino, tekst o samotności i tęsknocie, i wokal łamiący się w najwłaściwszych momentach.

Na tej płycie słychać też, jak ważną rolę pełni Aaron Dessner jako kompozytor i producent. To dzięki niemu muzyka The National jest tak niesamowicie przestrzenna — pozwala na oddech, na ciszę, na detale, które budują klimat (gitary w tle, ciche smyczki, pianino schowane pod wokalem).

Trouble Will Find Me to album o kryzysie wieku średniego, ale podany bez patosu. Raczej z zadumą i czułością. To idealna płyta na późny wieczór, gdy świat trochę ucichł, a Ty próbujesz poukładać siebie na nowo.