🥇Kings Of Leon - Only by the Night (2008)

Gatunek: Arena rock, alternative, post-punk revival
Najważniejsze utwory: „Sex on Fire”, „Use Somebody”, „Closer”, „Crawl”, „Manhattan”
Produkcja: Angelo Petraglia, Jacquire King

🔍 Recenzja:

Only by the Night to album, który katapultował Kings of Leon z pozycji kultowej kapeli z południa USA na rockowy szczyt całego świata. To nie był już tylko zespół dla fanów indie – to była muzyka dla stadionów, festiwali i całego pokolenia.

Już pierwszy utwór – mroczny, hipnotyczny „Closer” – zapowiada zupełnie nowy rozdział. Caleb Followill brzmi jak duch nawiedzający opustoszały hotel, a gitara Matthew’a przypomina U2 w najbardziej ponurej wersji. Potem wchodzi „Crawl” – brutalny, brudny, z ciężkim riffem i dystopijną energią.

A potem? Eksplozja. „Sex on Fire” – hymn dekady, grany wszędzie od imprez po wesela – i mimo przeboju, to kawałek naprawdę świetnie napisany: sugestywny, pełen napięcia, z ikonicznym refrenem. „Use Somebody” z kolei to epicki lament o potrzebie bliskości, który przyniósł im Grammy i status supergwiazd.

Ale płyta to nie tylko hity – „Manhattan” ma lekko folkowy klimat i przestrzeń, „Revelry” to ballada country-rockowa z duszą, a „Cold Desert” zamyka album z refleksją i smutkiem.

To płyta o nocnych tęsknotach, samotności, miłości i destrukcji, a wszystko podane w formie przystępnej, ale wcale nie banalnej.

🎧 Ocena: 10/10

Płyta przełomowa. Potężna emocjonalnie, radiowa, ale głęboka. Rockowy klasyk nowego stulecia.