🕯️Evanescence - Fallen (2003)

Label: Wind-up Records
Produkcja: Dave Fortman
Czas trwania: 48:50
Skład: Amy Lee, Ben Moody, David Hodges, Rocky Gray, John LeCompt

„Debiut, który wybuchł jak burza – gotycka melancholia i rockowy impet”

Fallen to debiut, który wstrząsnął rockowym światem. Gdy w 2003 roku Evanescence pojawiło się na scenie z „Bring Me to Life”, zespół brzmiał jak nic, co wówczas nadawało ton rockowym radiostacjom. Połączenie pianina, ciężkich riffów, elektroniki, orkiestrowych smyczków i głosu Amy Lee było nie tylko nowatorskie – było też niezwykle emocjonalne i autentyczne.

Otwierający utwór – „Going Under” – od razu rzuca w wir cierpienia i siły. Amy Lee śpiewa o wyniszczającej relacji, a gitarowy ciężar podkreśla brutalność jej emocji. „Bring Me to Life”, z udziałem rapującego Paula McCoya, stał się globalnym hitem, który zdobył Grammy i zapewnił zespołowi międzynarodowy sukces. Ale ten utwór to tylko wierzchołek emocjonalnego lodowca.

W „My Immortal” Amy Lee odrzuca rockowy patos i sięga po czystą, klasyczną melancholię – tylko ona i fortepian, plus subtelna orkiestra. To jedna z najpiękniejszych ballad początku XXI wieku. Jej łagodność kontrastuje z brutalnością „Tourniquet” czy „Whisper”, które kończą płytę w klimacie niemal gotycko-metalowego rytuału.

Teksty obracają się wokół śmierci, depresji, zdrady i odrodzenia, a Amy Lee – mimo młodego wieku – brzmi jak artystka, która przeżyła więcej niż niejeden dojrzały wokalista. To album dramatyczny, ale nie teatralny. Szczery i bezkompromisowy.

Dlaczego to kultowy debiut?

Bo Fallen to muzyczna eksplozja emocji. Amy Lee stworzyła nową jakość w rocku: kobiecą, gotycką, poruszającą i potężną. To jeden z najważniejszych kobiecych albumów w historii ciężkiej muzyki.

🎤 Ocena: 10/10
Klasyk emocjonalnego rocka. Potęga głosu, bólu i piękna.