Cheap Trick -“Dream Police” (1979)

Ocena: 9/10

Po sukcesie “Budokan” zespół nie osiadł na laurach. Wręcz przeciwnie – “Dream Police” to album bardziej złożony, ambitniejszy i pełen rozmachu. Tu Cheap Trick pokazali, że nie są tylko zespołem od koncertowych petard i chwytliwych refrenów – ale też odważnym projektem artystycznym z własną wizją.

Tytułowy utwór, “Dream Police”, to rockowy epos – z potężnymi riffami, dramatyczną sekcją smyczkową (tak, smyczki!) i paranoicznym tekstem, który można interpretować zarówno jako komentarz do opresyjnych władz, jak i do wewnętrznych lęków. To najbardziej rozbudowana produkcja w ich karierze i prawdziwy pop-rockowy manifest.

“Voices” to z kolei najbardziej balladowy moment w ich katalogu – delikatny, melodyjny, wzruszający. W kontraście mamy “Gonna Raise Hell” – 9-minutowy funk-rockowy jam z mroczną, pulsującą linią basu i ciężką atmosferą. To Cheap Trick flirtujący z bardziej groźnym, niemal postpunkowym brzmieniem.

Album nie boi się też humoru i ironii – “Way of the World” czy “I’ll Be with You Tonight” pokazują, że zespół wciąż ma w sobie luz i poczucie zabawy.

“Dream Police” to pokaz dojrzałości – zespół eksperymentuje, ale nie traci swojej tożsamości. To płyta, która pokazała, że Cheap Trick potrafią być zarówno zabawni, jak i niepokojący. I że zasługują na coś więcej niż miano „przyjemnej kapeli z koncertu w Japonii”.